Pielgrzymka parafialna na Jasną Górę 16.10.2025r.

Na szlaku nadziei: Pielgrzymka na Jasną Górę

W czwartek 16 października 2025 r. miała miejsce coroczna pielgrzymka z naszej parafii do Częstochowy, której przewodnictwo tradycyjnie sprawował ksiądz kanonik proboszcz Stanisław Sudoł. Nasz tegoroczny wyjazd na Jasną Górę był jednak wyjątkowy z dwu powodów: bo jechał z nami także ksiądz Stanisław Lech, który jak zawsze znalazł dobre i trafne słowo dla każdego z kim miał okazję porozmawiać, a co najważniejsze – była to pielgrzymka w Roku Jubileuszowym, do kościoła jubileuszowego archidiecezji częstochowskiej. Z punktualnością szwajcarskiego zegarka, o godzinie ósmej, wyruszyliśmy spod kościoła spoglądając na nasz kochany Salwator i Wisłę spowite gęstą mgłą. Doskonałe warunki drogowe, które mieliśmy już poza Krakowem oraz znakomita jazda kierującego autokarem Firmy Pastuszak – pana Grzegorza, sprawiły, że za niecałe dwie godziny byliśmy na miejscu.

Nasza wizyta u Najświętszej Maryi Panny rozpoczęła się jak co roku od uczestnictwa we Mszy świętej w Kaplicy Cudownego Obrazu. Eucharystię o godzinie 11.00, kończącą dwudniowe dni skupienia braci zakonnych, sprawował bp. Piotr Kleszcz (OFM Conv.). Wygłosił on także kazanie, które choć skierowane do duchownych, zawierało wiele cennych wskazówek także dla świeckich, jak chociażby tę, by swoje codzienne obowiązki wykonywać z uśmiechem i radością, a nie ze zniechęceniem czy niezadowoleniem. Biskup Kleszcz przypomniał także obecnym przepis na świętość: „w=W”, czyli „moja wola równa się Woli Pana Boga, z którą zawsze należy się zgadzać”.

Po Mszy świętej oraz przerwie na chwilę wytchnienia i posiłek udaliśmy się jak co roku na Wały Jasnogórskie, gdzie odprawiliśmy drogę krzyżową. Przez kolejne 14 stacji rozważaliśmy Mękę Pańską, cierpienie, trud i osamotnienie Pana Jezusa, który oddał za nas swe życie. Modliliśmy się, jak przez cały ten czas spędzony w tym tak bliskim każdemu Polakowi miejscu, w intencjach, które przyjechaliśmy przedstawić i powierzyć Matce Bożej Częstochowskiej: za naszą Ojczyznę, za Siostry Norbertanki, za naszą parafię, za księdza proboszcza, za rodziny i przyjaciół oraz za tych wszystkich, którym obiecaliśmy modlitwę, a także w naszych osobistych sprawach.

Czas wolny przed wyruszeniem w drogę powrotną każdy wykorzystał jak chciał i jak tego potrzebował. Jedni udali się na adorację Najświętszego Sakramentu, drudzy na kolejną mszę świętą czy modlitwę przed Cudownym Obrazem, jeszcze inni poszli kupić pamiątki z Jasnej Góry. Każdy jednak stawił się na czas na miejscu zbiórki, by punktualnie o szesnastej wyruszyć do Krakowa. Dzięki wysiłkom pana kierowcy i opiece św. Krzysztofa, mimo korków i brawurowej jazdy niektórych uczestników ruchu, szczęśliwie i na czas wróciliśmy do domu. Żegnaliśmy się zmęczeni, choć zadowoleni z tego wyjątkowego dnia spędzonego na wizycie u Pani Jasnogórskiej, która w szczególny sposób czuwała i czuwa nad naszą Ojczyzną. Obiecaliśmy sobie, że jeśli Bóg da, to za rok znowu pojedziemy pokłonić się Matce Bożej Częstochowskiej w jeden z październikowych czwartków…

      Elżbieta Kuźma

Fot: Małgorzata Kajda