
Cisza nadzieją dla Krakowa: Stacja Salwator
Podjęcie pielgrzymki w Roku Jubileuszowym ma szczególne znaczenie i do tego zachęca nas nieustannie papież Franciszek. Jedną z rzymskich propozycji jest, odnowiona przez św. Jana Pawła II, starożytna Pielgrzymka Szlakiem Kościołów Stacyjnych, która w Rzymie „zadomowiła się” na dobre i jest podejmowana w wielu kościołach partykularnych; w Krakowie od 2017 roku. Kościół św. Jana Chrzciciela i św. Augustyna był jedną ze stacji na tej drodze: w roku 2025 – w drugą sobotę Wielkiego Postu, czyli 22 marca, trwając z jedności z bazyliką św. Piotra i św. Marcelina na Lateranie. Uroczystej Mszy św. o godz. 18.00 przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp Robert Chrząszcz. Wspólnie z nim celebrowali: ks. kan. Stanisław Lech, ks. kan. Mieszko Ćwiertnia, ks. Marcin Filar i ks. kan. Stanisław Sudoł – proboszcz parafii, który przywitał Dostojnego Gościa i wszystkich uczestników uroczystości. Świątynia zapełniła się parafianami i pielgrzymami. Głównym tematem homilii było Boże miłosierdzie. Cytuję Księdza Biskupa, który wydobył wiele cennych myśli. „Dzisiaj w liturgii słowa kościół podsuwa nam niezwykle głębokie teksty, które zapraszają nas do refleksji nad miłosierdziem Boga. (…) Jednak największym objawieniem Bożego miłosierdzia jest ta Ewangelia (…) przypowieść o synu marnotrawnym; lub jak niektórzy mówią – o miłosiernym ojcu. To jedno z najpiękniejszych przesłań o Bożej miłości i przebaczeniu. Syn, który zmarnował swoją część majątku, wraca do ojca z poczuciem winy i pokory. A ojciec nie tylko mu wybacza, ale przywraca mu pełnię godności. Bóg jest właśnie takim ojcem: czeka, wypatruje i z radością przyjmuje grzesznika, który zechce powrócić do Jego domu. Czy my potrafimy rozpoznać w nas postawę syna marnotrawnego? Czy zauważamy momenty, gdy odchodzimy od Boga, wybierając swoje ścieżki, zamiast Jego drogi? Każdy grzech, każda decyzja, która oddala nas od Bożej miłości jest jak zabranie części majątku i roztrwonienie go na marności tego świata. Ale Bóg, nasz miłosierny Ojciec, zawsze wychodzi nam naprzeciw. Nie możemy także zapominać o postawie tego starszego brata. Ile razy zdarza nam się patrzeć z zazdrością na tych, którzy doświadczają Bożego miłosierdzia. Może czasami jesteśmy jak on: wierni, ale jednocześnie zamknięci na przeżycie radości powrotu innych do Pana? Dzisiejsza liturgia stacyjna uczy otwartości i pokazuje, że każdy jest powołany do wspólnoty Kościoła, gdzie nie ma rywalizacji, lecz tylko miłość i przebaczenie. W kontekście pielgrzymowania wielkopostnego ta Ewangelia jest dla nas zaproszeniem do refleksji: Czy potrafimy uznać nasz grzech? Czy mamy w sobie odwagę, by powstać i wrócić do Ojca. Bo czas Wielkiego Postu, to czas, w którym Bóg daje nam szczególną łaskę nawrócenia. A ta łaska jeszcze bardziej jest pogłębiona i wzmocniona, że to wszystko dzieje się w Roku Jubileuszowym (…). Ta liturgia przypomina nam również, że chrześcijaństwo to droga, to pielgrzymowanie. (….) I tak jak kiedyś Rzymianie przez wieki pielgrzymowali do miejsc świętych, tak i my jesteśmy wezwani, by w duchowy sposób podążać nie tylko ku miejscom świętym, ku różnym sanktuariom, ku różnym kościołom, ale w sposób szczególny, abyśmy pielgrzymowali ku naszej świętości. I tą naszą świętość coraz bardziej umacniali, ją zdobywali. Pamiętajmy, że nie jesteśmy sami w tej wędrówce. Mamy orędowników bardzo wielu (tu bp przywołał patronów obydwu kościołów stacyjnych), mamy wspólnotę Kościoła, a nade wszystko mamy Boga, który jest Ojcem miłosiernym. Niech ten czas modlitwy, refleksji, nawrócenia będzie dla nas okazją, by z nową gorliwością wrócić do Pana. Niech nasze serca jaśnieją blaskiem Jego łaski, jak jaśniały ciała męczenników w katakumbach i były znakiem dla innych, że warto wytrwać do końca, że warto zawalczyć o swoją świętość. Niech ten Wielki Post prowadzi nas do świętości, abyśmy w pełni paschalnej radości mogli spotkać Chrystusa zmartwychwstałego.” Indywidualna adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, zakończona odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego o 21.00, zamknęła uroczystość.
Janina Wiercioch