80 rocznica śmierci Józefiny Machay-Mikowej

80 rocznica śmierci Józefiny Machay-Mikowej

Gromadzić w sobie wszystko co dobre, co szlachetne, co z prawdy zrodzone i z miłości, bo to zbuduje naszą przyszłość. Mnie za Polskę cierpieć słodko, umrzeć lekko.

            To słowa dwudziestoletniej Józefiny Machayówny z jej „Zapisków z więzienia” wydanych w 1919 roku. Bo wprawdzie 1918 rok jest rokiem odzyskania przez Polskę niepodległości, ale Orawa i Spisz swoją drogę do wolnej Polski wykuwały przez kolejnych 6 lat. Żywa jest na tych terenach pamięć o latach. I żywa jest pamięć o ludziach, którzy swoją niezłomną postawą u schyłku I wojny światowej budzili ducha patriotyzmu, a którzy w wolnej Polsce stali się filarami życia społecznego na Orawie.

W gminie Lipnica Wielka w programie obchodów 100-lecia niepodległości szczególnie wiele wydarzeń jest związanych z Józefiną Machay-Mikową i jej mężem Emilem Miką, którzy tu się poznali, tu wzięli ślub (24.01.1922), i wykorzystując swoje talenty  poświęcili się bez reszty społeczności lipniczańskiej, starając się o poprawę sytuacji życiowej biednej wtedy wsi orawskiej. Tak wypełnili dwudziestolecie międzywojenne.

Zbliżająca się II wojna światowa okazała się okresem najwyższej próby umiłowania Ojczyzny. Uprzedzająco włączyli się w działalność wywiadowczą, działając w ramach struktur Tajnej Organizacji Wojskowej na Orawie, a później w TOW w Krakowie, gdzie znaleźli schronienie na plebanii parafii Najświętszego Salwatora, gdzie proboszczem był w latach 1937-1944  brat Józefiny, ks. Ferdynand Machay. Tu odbywały się narady, zapadały decyzje. Tu organizowane były siatki kurierskie do Budapesztu i prowadzona łączność radiowa z dowództwem w Londynie.  Aż do aresztowania obydwojga w nocy z 3 na 4 maja 1941 roku. Emil zmarł z wycieńczenia w KL Auschwitz w 1941 roku. Józefina poddawana okrutnym torturom w więzieniu na Montelupich i w katowni Podhala „Palace” w Zakopanem nikogo nie wydała, mimo konfrontacji z tymi, którzy ją  obciążali zeznaniami. Niezwykłym świadectwem jest jej przebaczenie osobom, które ją wydały. I jej bliskość Boga w czasie męczeństwa.

Wójt gminy Lipnica Wielka, Mateusz Lichosyt, jest przekonany o tym, że Mikowie i dzisiaj są wzorem  godnym naśladowania. To, co stworzyli, dalej się rozwija, budując społeczeństwo obywatelskie, dla którego słowa „Bóg, Honor, Ojczyzna”  są drogowskazem w życiu. I najbardziej cieszy ciągłość pokoleń.

Centralne uroczystości w 2022 roku odbyły się naszej parafii  w dniach 13 i 14 października, dokładnie w 80. rocznicę bohaterskiej śmierci Józefiny Machay-Mikowej, która  spoczywa na Cmentarzu Salwatorskim. W obydwa dni rozpoczynała je Msza święta, współkoncelebrowana przez proboszcza parafii św. Łukasza Ewangelisty z Lipnicy Wielkiej, ks. kan. Jerzego Bargieła, który też wygłosił homilie.

13 X po wieczornej Mszy św. uczestniczyliśmy w koncercie zespołu Biełaso. Do tekstów Roberta Kowalczyka i Karoliny Kowalczyk oraz fragmentów wierszy Emila Kowalczyka i Józefiny Machayówny z jej zapisków z więzienia, muzykę napisali Darek Budkiewicz i Karolina Kowalczyk. Poruszającemu śpiewowi Karoliny Kowalczyk, wzmocnionemu recytacjami Jana Świdronia, towarzyszył zespół muzyczny w składzie: Dariusz Budkiewicz – gitara akustyczna, Karol Pyka – pianino, Dawid Czernik – skrzypce, Grzegorz Imielski – instrumenty perkusyjne. Mamy nadzieję, że ukaże się płyta zespołu poświęcona Józefinie. Wielu ludzi jest przekonanych o jej świętości. Dowiedzieliśmy się, że biełaso – to  w orawskiej gwarze kolor zbliżony do błękitu nieba. Tak więc projekt muzyczny – wg Karoliny Kowalczyk – to wskazanie na niebo: na dążenie do świętości – jej i nas, a także na powrót do dawnych tradycji i ideałów.

Bardzo uroczystą oprawę miała Msza św. w dniu 14 X o godz. 11.00 pod przewodnictwem ks. kan. Stanisława Sudoła, który był przedstawicielem Metropolity Krakowskiego. Nie mogąc przybyć abp Marek Jędraszewski skierował do uczestników uroczystości list. Kościół wypełnili Orawianie: delegacje Związku Podhalan, Towarzystwa Przyjaciół Orawy, szkół podstawowych i jednostek Ochotniczych Straży Pożarnej z Lipnicy Wielkiej z pocztami sztandarowymi,  Strażacka Orkiestra Dęta z Lipnicy Wielkiej i Muzyka Orawska. Po Mszy świętej uroczyście przemaszerowano na Cmentarz Salwatorski, na grób Machayów. Odśpiewany w 225. rocznicę powstania Pieśni Legionów Polskich we Włoszech Hymn Polski wybrzmiał nad tą mogiłą niezwykle mocno. Głos zabrali: Mateusz Lichosyt – Wójt Gminy Lipnica Wielka; Ewa Gil, zastępca dyrektora Biura Wojewody Małopolskiego; dr Michał Wenklar, zastępca dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie; Julian Kowalczyk, prezes Związku Podhalan w Polsce, przewodniczący Rady Gminy Lipnica Wielka Andrzej Karkoszka. Były to wypowiedzi płynące z serca i z przekonania, jak wielkim darem (nie tylko dla Orawy, ale i dla Polski ) jest Józefina Mikowa. Jest ona wzorem i inspiracją, także dzisiaj. Apel Pamięci zakończyła salwa kompanii honorowej z 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie, po czym złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze.

            Janina Wiercioch

fot: J. Wiercioch i B. Puchała